Mama geja

 

 

 

Nietolerancja to brak wiedzy. Jeśli człowiek widzi ciemny las i nie wie co w tym lesie jest, to się boi do niego wejść… Jeśli by wiedział, że tam nie czeka na niego nic strasznego i że jest bezpieczny, to pójdzie z zamkniętymi oczami.

Pamiętam takiego chłopca, który na koniec rozmowy podczas Żywej Biblioteki powiedział mi, że jest gejem. Żeby to ukryć przed światem, a zwłaszcza przed rodzicami, wszedł do społeczności punkowej. Ich ubiór jest kolorowy, ale i agresywny. To jakby w ogóle nie pasuje do stereotypu geja. To była jego maska i on się pod nią chował. Właśnie przez tę maskę wszedł w konflikt z matką, która go nie akceptowała w tym “przebraniu”. Pamiętam, że poprosił mnie o radę, chociaż rad się nie udziela, ale jakoś nie mogłam mu odmówić. Zapytał mnie jak dotrzeć do swojej mamy. Skoro teraz go nie akceptuje, to co dopiero gdyby dowiedziała się, że jest gejem. Powiedziałam mu coś bardzo prostego: żeby bazował na miłości.

Młodzież, która przychodzi na Żywą Bibliotekę i szuka pomocy, ma wiele pytań: jak zrobić, żeby mama mnie nie odrzuciła, żeby rodzice się mnie nie wyrzekli. To jest dla nich ogromny problem. Orientacja seksualna ujawnia się dopiero w okresie dojrzewania. Młodzież wchodzi w ten trudny okres i odkrywa swoją seksualność. Jest to potrójnie trudne. Taka osoba jest pod silnym działaniem hormonów, dowiaduje się o swojej orientacji i pojawia się w niej ten straszny lęk przed odrzuceniem nie tylko przez społeczeństwo, ale przede wszystkim przez własnych rodziców. Jeśli będziemy o tym mówić, wyjaśniać, to zmniejszymy nie tylko lęk tej młodzieży, ale również rodziców. Bo przecież ta mama też się boi reakcji społeczeństwa. Dlatego ja zawsze mówię: Kto jest dla niej ważniejszy? Czy sąsiad, który będzie się dziwił? Czy dziecko? Bardziej kochasz mnie, czy sąsiada, bo jeśli bardziej kochasz mnie – to mnie zaakceptujesz.